Let it be bleu

Trzeci tydzień stycznia jak zwykle od paru lat zaczął się Blue Monday, a raczej negacją tego zjawiska, bo w mojej bańce internetowej są sami światli ludzie, którzy wiedzą, że jest to chwyt marketingowy, wymyślony całkiem niedawno, żeby skłonić ludzi do zakupów. Zaprzeczenie socjalmediowe odbywa się racjonalnie, jest umotywowane źródłem i historią medialną, podważa wszelkie składniki … Czytaj dalej

Kontynuuj Czytanie →

Końce i początki

Przeceniamy początki. Zbyt wiele od nich oczekujemy. Dlatego zaczynam w grudniu, żeby start mocno skontrastował się z końcem i wyrównał ton. To nie tylko koniec roku. Coś kończy się też dla mnie – coś, co ciężko zacząć, zwłaszcza teraz. Więc czeka mnie jakiś czyściec, okres przejściowy, czyli coś, co zawsze mnie interesowało, ale w czym … Czytaj dalej

Kontynuuj Czytanie →